Buty do biura. Wybieramy idealne fasony

Zwykło się mawiać, pokaż mi swoje buty, a powiem ci kim jesteś… Nie da się ukryć, że w stwierdzeniu tym jest sporo racji. Buty są nie tylko wizytówką naszej osoby. Są również doskonałą wizytówką naszego stylu, wyczucia smaku, gustu, itp. O ile po pracy możemy nosić buty, jakie tylko nam się podobają i które współgrają z naszą osobowością, o tyle w biurze musimy dostosować się do pewnych reguł i zasad.

Jeszcze nie tak dawno temu, mało kto słyszał o dress code. Idąc do pracy dbaliśmy głównie o to, aby czuć się w czymś dobrze i wygodnie, a także by prezentować się schludnie. Zazwyczaj sięgaliśmy po obuwie, w których czuliśmy się komfortowo niezależnie od pory dnia. Dziś przygotowania do wyjścia do pracy wyglądają nieco inaczej i opierają się na zupełnie innych zasadach. W dzisiejszych czasach musimy wpisać się w określone przez daną firmę ramy. Jakie więc buty będą najbardziej odpowiednie do korporacji, firmy finansowej, ubezpieczeniowe itp.?

Zasada numer jeden brzmi – buty, w których pojawiamy się w pracy nie mogą być ani zbyt seksowne, ani zbyt luzackie. W biurze nie ma miejsca dla butów sportowych typu trampki, baleriny, czy tenisówki. Nie ma tam też miejsca na buty na niebotycznie wysokiej szpilce, czy platformie. W końcu, nie ma też miejsca dla klapek i sandałek. Nieelegancko wyglądają też koturny, które uznawane są za niezbyt poważne.

Idealny obcas w bucie do biura równa się 5-7cm. Obuwie na wyższym obcasie są odpowiednie, ale na czas po pracy i aktywność poza biurem.

Najbardziej pożądanymi modelami butów do biura są te klasyczne i pozbawione ozdób. Wszelkie zdobienia klamrami i łańcuszkami, czy ćwiekami niepotrzebnie tylko odwracają uwagę od tego, co mamy do powiedzenia.

Zasada numer dwa nakazuje, aby buty bez względu na pogodę i temperaturę panującą na zewnątrz były pełne. Wszelkie fasony odkrywające palce lub piętę są zakazane i znajdują się na czarnej liście.

Zasada numer trzy mówi o tym, że kolor obuwia powinien współgrać z odcieniem dodatków. Poza tym kolor powinien być stonowany i klasyczny. Najlepszym rozwiązaniem są buty w odcieniu klasycznej czerni, brązu i beżu. Mile widziane są też buty w kolorze granatu i szarości.

Zasada numer cztery zakłada, aby buty nie były ani zbyt błyszczące, ani też lakierowane. Na zakazanej liście znajdują się też buty obsypane brokatem.

Skoro wiemy, w jakich butach nie powinnyśmy chodzić do biura, odpowiedzmy sobie teraz na pytanie, w jakich możemy w biurze się pojawiać. Najmilej widzianymi butami są eleganckie czółenka, w których każda z nas prezentuje się szykownie i elegancko, a do tego czuje się wygodnie i komfortowo. Takie czółenka powinny mieć co najwyżej 7cm obcas i być utrzymane w klasycznej formie. Warto w tym miejscu wspomnieć, że inwestycja w dobre gatunkowo czółenka, będzie inwestycją bardzo opłacalną. Tego typu buty idealnie sprawdzą się w każdej sytuacji i do każdego typu garderoby. Doskonale będą prezentować się zarówno z garsonką, jak i garniturem. Fajny look stworzą z eleganckimi spodniami i szykownym kardiganem lub dobrze skrojoną marynarką. Miłą historię stworzą również z klasyczną sukienką.

Czółenka, które perfekcyjnie sprawdzą się w pracy biurowej znajdziecie w sklepie internetowym i stacjonarnym marki Wojas. Sama zakupiłam tam dwie pary czółenek i muszę przyznać, że z powodzeniem służą mi każdego dnia.