Sandały na szpilce i płaskiej podeszwie

Modne i kolorowe. Sandałki na szpilce będą tej wiosny niekwestionowanym przebojem. Doskonale wydłużą nogę i świetnie podkreślą jej smukłość. Sprawdzą się zarówno w połączeniu ze zwiewną sukienką (koniecznie w kwiatowe printy), jak również ultra krótkimi szortami. Genialnie spiszą się też w duecie z wytartymi dżinsami (np. boyfriendami) i oversizową marynarką. Noszone na co dzień dodadzą seksapilu. Nocą z kolei zadadzą szyku i elegancji. 

Najmodniejsze fasony? Na pewno te składające się z cieniutkich pasków. W swojej ofercie ma je Elie Saab i Nina Ricci. W Polsce takie sandałki oferuje Aldo, Kazar i Zara. Modne będą też modele wykonane z rzemyków, które już jakiś czas temu rozkochały w sobie kobiety z całego świata. Posiadaczki szczupłych kostek, mogą śmiało sięgnąć po sandałki z grubszym paskiem zapinanym wokół stawu skokowego.

Miłośniczki bardziej wygodnych rozwiązań, również będą miały z czego wybierać. Do łask wróciły bowiem sandały na płaskiej podeszwie. Im bardziej udziwnione, tym lepiej. Modne będą zarówno sandałki w stylu sportowym, jak i eleganckim. Modne będą modele zdobione frędzlami, błyszczącymi kamieniami oraz zupełnie gładkie, w minimalistycznym stylu.

Płaskie sandały, podobnie z resztą jak te na obcasie, będziemy nosić do zwiewnych sukienek (zwłaszcza w wydaniu maksi), krótkich dżinsowych szortów oraz spodni cygaretek. Z pewnością przyznacie mi rację, że tego typu obuwie jest miłą alternatywą dla nie zawsze wygodnych obcasów. W końcu nawet największe fashionistki muszą od czasu do czasu odpocząć od kobiecości w dosłownych wydaniu.

Jeśli chodzi o kolorystykę zarówno jednych, jak i drugich butów to najmodniejsza jest ta w odcieniach rozbielonych. Wiosną stawiamy na pastele, biel oraz czerń. Do głosu dajemy dojść zarówno pudrowym różom, błękitom, jak również mięcie i delikatnej żółci.