Nowy obiekt pożądania – torebka Sabriny Pilewicz

Pilewicz to obecnie jedno z najgorętszych nazwisk w świecie mody. Mimo, że na rynku nie funkcjonuje od dawna, to jednak cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Projektantka torebek szturmem zdobyła nie tylko warszawskie salony, ale również serca tysiąca Polek. W sumie nie ma czemu się dziwić, gdyż torebki wychodzące spod ręki Pilewicz są małymi dziełami sztuki. Z jednej strony bardzo klasyczne, z drugiej szalenie nowoczesne pasują każdej kobiecie i na każdą okazję. Mając taki dodatek pod ręką lub w ręce nie trzeba martwić się o nic więcej. Efekt zawsze będzie genialny!

Pierwsza torebka Pilewicz powstała w 2009 roku, dokładnie po wakacjach we Florencji. Nie przypadkowo więc została nazwana na cześć miasta – Firenze. Dziś rodzina torebek inspirowanych włoskimi miastami jest dość imponująca. Nie tak dawno temu, bo w kwietniu odbyła się w Warszawie premiera najnowszej kolekcji dzieł Sabriny Pilewicz – La Vita e Bella. Jej twarzą i ambasadorką została polska modelka Kamila Szczawińska.

Cóż mogę powiedzieć o najnowszych dzieciach Pilewicz poza tym, że są doskonałe, niezwykle eleganckie i piekielnie stylowe? Na pewno to, że są na wskroś minimalistyczne. Każdą torebkę zarówno tę w rozmiarze mini, midi, jak i maxi charakteryzuje architektoniczna konstrukcja i subtelne logo. Na pewno to, że każda z nowych torebek (podobnie z resztą, jak ich starsze siostry) wykonana jest z naturalnej skóry licowej. I to nie wszystko. W najnowszej kolekcji poza modelami w klasycznych odcieniach czerni, beżu i szarości, wzrok przykuwają modele pastelowe. Torebki w kolorze delikatnego błękitu, czy różu powodują u mnie szybsze bicie serca. Finezyjne dodatki i precyzja wykonania powodują z kolei zawrót głowy. Już dawno nie byłam tak zakochana, jak teraz.

Jedynym minusem torebek autorstwa Pilewicz może być ich cena. Niestety torebki nie należą do najtańszych. Z drugiej zaś strony, za doskonałą jakość trzeba zapłacić, tak więc chyba nie mamy na co narzekać. Ja jestem oczarowana i bardzo na tak! Nie wiem, jak wy, ale torebkę La Vita e Bella wpisuję na listę rzeczy najbardziej pożądanych w tym sezonie. Kto wie, może moje marzenia niedługo się spełnią 🙂